Jezioro, szum trzcin, lipy i wierzby nad wodą. Zapach nagrzanej słońcem trawy i polnych kwiatów. Babcia sprzedająca róże ze swojego ogródka, obok chłopak z kilkoma słoikami nazbieranych własnoręcznie jagód. Przez okno w pokoju hotelowym słychać było wieczorem szum przejeżdżających samochodów i pisk jaskółek. Na śniadanie kanapka z pomidorem i pasztetem, obiad w knajpce przy promenadzie. Spacer nad jezioro wcześnie rano, gdy miasto jeszcze śpi, gdy słychać tylko plusk wody.
Wreszcie w domu, rozpakowywanie walizki, powrót do codzienności. Kawa w ulubionym kubku, wizyta w warzywniaku, śniadanie na dachu. Wróciłam 🙂
Kurczak i marchewki w marynacie miodowej
(2-3 porcje)
- ok. 500 g kurczaka (np. podudzia)
- ok. 10 małych marchewek
- 2 łyżki miodu
- odrobina wody
- 1 łyżeczka curry
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- pieprz i sól
Marchewki umyć i obrać, przekroić na połówki. Kurczaka umyć, osuszyć i oprószyć solą i pieprzem. Miód wymieszać z odrobiną wody, szczyptą pieprzu i soli i przyprawami, natrzeć kurczaka i marchewki marynatą.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wysmarować odrobiną oliwy. Wyłożyć kurczaka i marchewki na blachę, przykryć szczelnie folią aluminiową i piec w piekarniku nagrzanym do 190ºC przez około 60 minut.